Strona Główna
|
Szukaj
|
Użytkownicy
|
Grupy
|
Galerie
|
Rejestracja
|
Profil
|
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
|
Zaloguj
Forum Cane Strona Główna
->
Wszystko o psach
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
ADMINISTRACJA
----------------
Regulamin
PSY
----------------
Wszystko o psach
Zdrowie
Posiłki
Pielęgnacja
Behawioryzm
Szkolenie
Sporty
Czytelnia
Hodowla
Wystawy
FOTOgaleria
Tęczowy Most
Schroniska
Akcje
WWW.RODOWODOWY.XT.PL
RASY PSÓW
----------------
Grupa I
Grupa II
Grupa III
Grupa IV
Grupa V
Grupa VI
Grupa VII
Grupa VIII
Grupa IX
Grupa X
Inne psiaki
INNE
----------------
Off-Top
Linkownia
Użytkownicy
Inne zwierzęta i rasy
Administracja
CBox
----------------
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Madziol
Wysłany: Czw 20:59, 31 Maj 2007
Temat postu:
Ja kiedyś wypaliłam na religii, w przypływie olśnienia: "Nie będę jeść niczego, co ma otwór gębowy!". Wykrzyknęłam podczas lekcji i wszyscy mnie poparli. Nie sprawdziło się. Bez mięsa żyć nie mogę, nie moja wina.
meramaya
Wysłany: Wto 19:04, 08 Maj 2007
Temat postu:
nawet Einstein był za:)
Karolcia
Wysłany: Wto 18:33, 08 Maj 2007
Temat postu:
Ja musze rodziców namówić
.
meramaya
Wysłany: Wto 18:16, 08 Maj 2007
Temat postu:
gwarantuję, że bycie wege nie skończy się anemią... ja zaczynałam stopniowo, najpierw odrzuciłam wieprzowinę... potem... drób... ryby jadłam jeszcze długo długo, nadal mi sie zdarza, bo nadal mają wątki rodzice, ale powoli od tego odchodzę... nawet przytyłam
Karolcia
Wysłany: Pon 19:17, 07 Maj 2007
Temat postu:
Cytat:
karolcia ja mam 18 lat... dopiero od roku nie jem mięsa,
wcześniej mi nie pozwalali...
a ja zawsze chciałam i uparcie do tego dążyłam. Aż się udało. Przynajmniej wiem, że nie jestem cięzarem dla bezbronnych istot.
Też bym chciała, a nie mogę, bo rodzice mi nie pozwalają., "bo jeszcze popadnę w anemię, i będę dopiero miała wegetarianizm"...
meramaya
Wysłany: Pon 16:30, 07 Maj 2007
Temat postu:
chyba sobie żartujesz, że zwierzęta w masarni żyją godnie! z resztą co wy w ogóle mówicie! jakie ekologiczne gospodarstwa? jeśli się zdarzają to 1 na miliard! wszędzie zwierzęta cierpią! godnie żyją ... tylko po to, żeby umrzeć?? jak można tak powiedzieć... Widzieliście artykuł o ubojni dla psów? Może to by Was poruszyło... Dodam, że jest makabryczny.. facet przerabiał pieski z okolicy na kiełbasę, a ludzie to jedli, bo myśleli, że ze świni!
wiecie co Chińczyki wyprawiają u siebie? gotują pieski, kotki i inne domowe zwierzątka podając jako wieprzowinę. mało tego zalewają nasz rynek tym... uważajcie jak kupujecie maskotkę bo ostatnio w modzie jest robienie ich z prawdziwego kociego futerka. reszta wrzucana jest do garnka razem z częściami ciała świnek i voila! obiad jak się patrzy... Co z tego, że zjesz chude mieso? Ktoś musiał zabić żywe zwierzę, zdolne do odczuwania bólu tylko po to, żeby wyrzucić tłuste mięso a mordować więcęj dla miesa chudego... Ze wzgledu na wieksza liczbę zwolenników chudego mięsa tamto się marnuje i mordują, mordują więcej w nieludzki sposób...
karolcia ja mam 18 lat... dopiero od roku nie jem mięsa, wcześniej mi nie pozwalali... a ja zawsze chciałam i uparcie do tego dążyłam. Aż się udało. Przynajmniej wiem, że nie jestem cięzarem dla bezbronnych istot.
A co jakby utworzył ubojnię dla ludzi? Będziemy traktować wszystkich równo! Zwierzęta nie są gorsze... są lepsze, bo jeżeli zabijają to w imię słusznej sprawy a nie bez sensu. A tu kilka sławnych ludzi potwierdza moje zdanie:
Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej.
Albert Einstein (1879-1955)
"Pytaniem jest nie to, "Czy myślą?" lub "Czy potrafią mówić?" tylko - "Czy potrafią odczuwać ból"
Jeremy Bentham (1748-1832)
Zwierzęta są moimi przyjaciółmi a ja nie zjadam swoich przyjaciół.
George Bernard Shaw (1856-1950)
Biedne zwierzęta! Jak zazdrośnie bronią swoich nieszczęsnych ciał ... które dla nas są jedynie kolacją a dla nich całym życiem.
T. Casey Brennan (1948- )
Człowiek może zdrowo żyć nie zabijając zwierząt dla pożywienia. Dlatego też, jeżeli zjada mięso, uczestniczy w odbieraniu zwierzętom życia tylko po to aby zaspokoić swój apetyt. Działanie takie jest więc niemoralne.
Lew Tolstoy (1828-1910)
Często się mówi, że ludzie zawsze zjadali zwierzęta, tak jakby miało to być usprawiedliwieniem dla kontynuowania tego zwyczaju. Zgodnie z tą logiką, nie powinniśmy powstrzymywać ludzi przed mordowaniem innych istot ludzkich, ponieważ także i to robią od najdawniejszych czasów.
Isaac Bashevis Singer (1904-1991)
Dopóki człowiek nie obejmie współczuciem wszystkich żywych stworzeń, dopóty on sam nie będzie mógł żyć w pokoju.
Dr. Albert Schweitzer (1875-1965)
Jeśli o mnie chodzi, nigdy nie mogłem patrzeć bez gniewu, jak prześladuje się i zabija niewinne i bezbronne zwierzę, które nie wyrządza nam żadnej krzywdy.
Michel De Montaigne (Monteskiusz)
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.
Peter Singer (1946- )
Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swymi zwierzętami.
Mahatma Gandhi (1869-1948)
Gdyby rzeźnie miały ściany ze szkła, nikt by nie jadł mięsa.
Paul and Linda (1941-1998) McCartney
Właśnie skończyłeś jeść obiad i choćby rzeźnia była nie wiem jak starannie ukryta we wdzięcznej oddali, jest w tym twój współudział.
Ralph Waldo Emerson (1803-1882)
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.
Plutarch (46-120)
Teraz mogę już na ciebie patrzeć w spokoju. Nie zjem cię już nigdy więcej.
Franz Kafka (1883-1924)
Od setek tysięcy lat z mięsa duszonego w garnku sączy się wywar żalu i nienawiści, którym tak trudno jest położyć kres. Jeśli chcesz wiedzieć, skąd biorą się na świecie nieszczęścia wojen, wsłuchaj się w rozpaczliwy krzyk dochodzący z rzeźni o północy.
Philip Kapleau
Martwe mięso powinno się grzebać, a nie jeść.
Chrissie Hynde
Oświęcim zaczyna się wszędzie tam, gdzie ktoś patrzy na rzeźnię i myśli: to tylko zwierzęta.
Theodor Adorno
Naszym podstawowym obowiązkiem w stosunku do naszych młodszych braci jest niekrzywdzenie ich, jednak poprzestanie na tym to nie wszystko. Mamy ważniejszą misję - służyć im pomocą, kiedykolwiek będą jej potrzebować.
św. Franciszek z Asyżu
Sporo jest tych cytatów, ale to właśnie one w największej mierze odzwierciedlają to co Wam moge powiedzieć... mam tu jeszcze jedne fajny artykuł, kto chce może go przeczytać... Znaleziony na jakimś blogu:
http://najkochansze-sa-zwierzaki.blog.onet.pl/2,ID157618301,DA2006-12-19,index.html
Karolcia
Wysłany: Czw 19:07, 03 Maj 2007
Temat postu:
Ja mięsa ogólnie jem mało. Raz na jakiś czas jakiś chudy karczek na grilu, i bardzo, bardzo chude kotlety drobiowe. I to mi wystarczy. A mięso moi rodzice kupują w masarni, gdzie zwierzęta do czasu śmierci żyją sobie godnie.
Atha
Wysłany: Czw 14:55, 03 Maj 2007
Temat postu:
Wegetarianizm nie ma nic do anoreksji, wrecz przeciwnie- wegetarianie też tyją
Ja tam wegetarianką nie jestem i nie potrafię być. Zresztą uwazam, że nie jedzenie mięsa jest problemem, tylko to, skąd się to mięso bierze. Są miejsca, gdzie zwierzaki są po prostu produkowane, ich życie jest koszmarem, a są ekologiczne gospodarstwa, gdzie żyją sobie całkiem przyzwoicie. Wprawdzie w końcu są zabijane, ale cóż tak na całym świecie wśród wszystkich zwierząt jest. My może nie jemy mięsa ale i tak przeciez dajemy je psiakom i kociakom. Osobiście jem tylko tyle, żeby zaspokoić wymagania organizmu i staram się wybierać takie z pewnego źródła, że wiem, że zwierzakom nie dzieje się zbytnia krzywda.
Karolcia
Wysłany: Śro 9:26, 15 Lis 2006
Temat postu:
No właśnie - rodzice są właśnie tą trudnością. Ciągle powtarzają, że jak nie będe jadła mięsa popadnę w anoreksję, albo jeszcze coś gorszego. Ja, mięsa bym nie jadła, no ale. Rodzice nie chcą się zgodzić.
Nenusia
Wysłany: Nie 11:00, 10 Wrz 2006
Temat postu:
Ja całe życie jadłam mięso ale chce przestać. Mi to wychodzi bo i tak nie lubiłam nigdy tego jeść, ale mojej mamie sie to nie podobal. I karze mi jeść to mięso.....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin